środa, 27 czerwca 2012

Nieprawdopodobna historia cd.




 Nieee! To niemożliwe!  Pewnie to moja chora wyobraźnia...



Powiększam obraz w komputerze i po chwili już nie mam wątpliwości, ze to czyjas twarz....

Zbiegam na dół i szukam w domu czegoś co mogłoby dac takie odbicie na szybie

Oprócz moich  poruszonych "dzieł " fotograficznych i kliku zwisających kabli do żarówek nie ma nic...

zadnego pysku na ścianach ...


Jezuuu....


Kobieto , uspokój się !
Duchy nie istnieją! Wybij to sobie z głowy.

A wakacje w Człuchach!!?

 Że budziło cie coś regularnie o 2.58 i nie dawało spać?
Ojjj, to wina tych opowieści przy ognisku o babie która zmarła w tym samym pokoju i ze trumne przez okno musieli wynosic, bo na zakręcie w drzwiach sie nie miesciła.....

 Nikt przecież nie kazał Ci uciekać w srodku nocy z chaty z tysiąc osiemset któregos tam roku na podwórko i czekać na wschód słońca... Że były szmery i jakis oddech nad Tobą...?

 Proooosze Cie...




W przypływie odwagi postanawiam wyjśc na ogrod i sprawdzić czy czasem ktoś się nie czai . Po chwili jednak porzucam ten bezsensowny pomysł i w panice zamykam wszystkie okna i drzwi.
Nie, żeby się bała. Zbyt chłodne powietrze wpadało....


Nagle zmienia mi się też upodobanie do klimatycznego półmroku w domu  i zaczynam wielbic jak jest jasno jak w hotelu.

Podobno tylko krowa zdania nie zmienia..




Mycie zębów z zamknietymi oczami też jest łatwizną. Przecież nie będę kusiła losu...

 Pamietam taki jeden horror...
Pindrzy się baba przed lustrem a za nią  widać odbicie psychopaty, którego zauważa z przerażeniem po chwili

......AAAAAAAAAA!!!



Biegne do łózka i przykrywam się szczelnie chowając głowe pod kołdrę.
 Mysle o koziołku matołku, reksiu, bolku i lolku,zeby tylko odpędzić  natrętne mysli o duchach







 Serce mi wali i okropnie chce mi się pić, ale nie mam odwagi pójsc do kuchni..



Staram się uspokoić emocje i gdy wydaje mi sie ze lęk minął ogarnia mnie odretwienie....

bo czuję, ze kołdra delikatnie zsuwa się z mojego ciała na podłoge.....








6 komentarzy:

  1. Rzaba ty bardziej nakręcas słowem niż bardzo dobrymi fotami , sie drugi talent rozwija .... fajnie się czyta :P Zbyt chłodne powietrze wpadało.... hahahahha no dobre :DDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem, co będzie dalej, bo w tym szaleństwie uczestniczyłam, ale tak sugestywnie nie potrafiłabym tego opisać :)
    Mamuk

    OdpowiedzUsuń
  3. Gosia, a nie myślałaś, zeby kiedyś napisać jakiś horror? Nie powiem, masz talent do nakręcania siebie i wszystkich wokół:)
    A wiesz,ze ja też po "ciężkim" śnie zawsze próbowałam ( bo na starość juz mi się nie zdarza :D) uspokoić się myślami o bolku i lolku, reksiu...itp ?
    Ale to chyba bliźniaczy związek dusz...
    No,wiadomo kto ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. dzięki wielkie:/ tak przed snem mnie nastraszyć;) a Twojego pisania, to mi bardzo brakuje...doceniam talent fotograficzny, ale zapomniałaś o tym literackim:D

    OdpowiedzUsuń