wtorek, 1 listopada 2011

Pożar był naprawdę

 Pożar gasiły 3  wozy strazackie. Było więcej dymu niż ognia. Podobno zapaliła się instalacja elektryczna. Z kamienicy ewakuowano wszystkich mieszkańców. Nikomu na szczęście nic sie nie stało.

To te same dzieci. Tym razem w zupłenie innych nastrojach. Dziewczynka była przerazona i wciaz pytała, kiedy wróci do swojego domu. Od jej mamy dowiedziałam się, ze w tamtym roku cała rodzina zaczadziła się w swoim mieszkaniu tlenkiem wegla. Wszyscy trafili do szpitala. Od tego czasu panicznie boi się pożarów i syreny strazy pożarnej.
































































































































































22 komentarze:

  1. Mnie urzekł piesek "pytający" czy wszystko bedzie ok?
    Zdjecia oddające to napięcie: pani w fartuszku paląca papierosa - tam widać zdenerwowanie(emocje), szczerze płacząca dziewczynka i chłopczyk z "plama". Pewnie instynkt mu podpowiadał, że trzeba gasić ;)
    miras

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczy tej dziewczynki pełne łez.....przerażające! Umiesz uchwycić emocje, każde z tych zdjęć jest niesamowite....mam nadzieję, że szybko znajdą ciepły kąt...

    OdpowiedzUsuń
  3. huh, widzę, że i reporterka jest Ci nie obca... Pięknie - ta dziewczyna ze łzami miszcz.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. dobry reportaż, ja bym w kilku momentach nie potrafił podnieść aparatu

    OdpowiedzUsuń
  5. ogląda się z otwartą buzią...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale masz nerwy.... Za zdjęcia SZACUN!

    OdpowiedzUsuń
  7. ..że też na niektórych ludzi wali się tyle nieszczęść...niesamowicie uchwyciłaś cały klimat..aż mi ciary przeszły..

    OdpowiedzUsuń
  8. I tylko dzieci najbardziej żal...

    OdpowiedzUsuń
  9. Przerażona mina dziewczynki robi niesamowite wrażenie... Dziewczynka i ta psina. Mega.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wracam.....zdjęcie ze strażakiem w oknie: niesamowite.

    OdpowiedzUsuń
  11. No niestety z czadem trzeba być bardzo ostrożnym często niefrasobliwość prowadzi do strasznych tragedii - szczęśliwie, że nikt nie ucierpiał

    OdpowiedzUsuń
  12. niesamowite fotografie...oddają w pełni te straszne chwilę

    OdpowiedzUsuń
  13. Poruszające. Jak film. Robisz zdjęcia jak film, niesamowite.

    OdpowiedzUsuń
  14. Odkryłaś w sobie "rzyłkę" reporterki ?

    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo dobra reporterka!
    wróbel

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję Wam za wizyte i komentarze.
    Też momentami miałam opory czy wyzwolić migawkę, ale przemogłam się. Moze rzeczywiście poczułam tą "rzyłkę" ;)

    A dzieci juz mieszkają w swoim domu :))

    OdpowiedzUsuń
  17. witaj Rzabo, zdaje sie, że jesteś online , Oglądalam te zdjęcia jak tylko je opublikowałaś. Szczerze mówiąc nie wiedziałam jak je skomentować. Zdjęcia są po prostu wstrząsające, mało, że dobre to piekielnie, do bólu prawdziwe. tak prawdziwe, że aż straszne.....

    W każdym razie łzy stanęły mi w oczach, ale to pewnie znak, że się starzeję ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zdjęcia tak realne,że ma się wrażenie jakby stało się obok. Nie miałam pojęcie, ze można tak perfekcyjnie uchwycić emocje. Ja nie byłabym w stanie robić fotek w takiej chwili, ale to chyba jest dar, który mają najlepsi fotoreporterzy.

    OdpowiedzUsuń
  19. Byłam pod wrażeniem, niesamowite zdjęcia, masz to "coś"

    OdpowiedzUsuń