środa, 27 marca 2013

Analogowe dylematy


Uwielbiam zdjecia z kliszy, ale boje się jej.
Zbyt się spinam
Bo wiadomo, nie mozna poszaleć.
 36 klatek i koniec.
Potem jeszcze trzeba ją wywołać.
 Mam koreks, chemie i nawet termometr.
Ale zwykle i tak niose naświetlona klisze na warsztaty i robi to za mnie kto inny. Bo boje się ze przez moje roztrzepanie coś spieprze..
Na dodatek migawka w moim analogu odmówiła posłuszeństwa.
Dziś podjęłam decyzje
Jeżeli choć dwie klatki z ostatniego filmu mnie zauroczą to kupuje następce...

jak myślicie?
kupię ?














27 komentarzy:

  1. dla mnie cudowne,
    wyjątkowe
    wywoływałam sama zdjęcia jak miałam 15lat, wiecznie klisze wkładałam nie w tą stronę i do dziś mam fotki z odwrócinymi literami ...ale teraz jak pomyślę o analogu też mam dylematy
    .......Ty miec nie powinnaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nigdy nie miałam styczności z klisza, bo dopiero od 3 lat robie zdjecia. Gdy był tylko analog,to wogóle mnie to nie interesowało... Ja nie wiem jak ja mogłam wtedy życ bez fotografii :))

      Usuń
  2. Wywoływałem i ja, będąc młodszy niż 15 lat... Wspaniałe przeżycia, do dziś czuję ten zapach chemii... Dzisiaj ? Raczej nie, za dużo z tym "pieprzenia", no i nie poszalejesz, no i kosztuje to również i czasu, i środków.
    Piękne te obrazy, ale sądzę że nie potrzebujesz analoga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własnie, bo to wymaga czasu, doświadczenia i wiekszego skupienia...no ale fotografia spod powiekszalnika jest o niebo lepsza niz z labu

      Usuń
  3. Wywołuję od początku swojej aktywności, rejestratora obrazu cyfrowego nie mam nawet w komórce i mieć takiego nie zamierzam. Dylematów więc brak...i tego samego Ci życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. więc pewnie masz ogromne doświadczenie w tym temacie. Czego i sobie bym życzyła :)

      Usuń
  4. Analog to 'magiczne' urządzenie. Myślę że kupisz, bo lubisz magię...

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. mi się chwile marzył jakiś z autofokusem ale mam zbyt dużo fajnych manualnych szkieł :)

      Usuń
  6. Jak dwie klatki Cię zauroczą, to kupisz :) A jak nie zauroczą to i tak kupisz jeżeli Cię stać na koszty z tym związane. To jest coś więcej niż zadowolenie z 2 na 36 klatek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na koszty mnie stać. Gorzej z "ogranięciem" wszytskiego w ciemni.No i czasem jaki mogę tam spędzić

      Usuń
  7. byl znak zapytania, to powiem Ci ze nie ma znaczenia czym swoje zdjecia bedziesz robic.
    Masz swoja wizje ktora mi sie bardzo podoba i to ona sprawia ze wraca sie chetnie do Twojego bloga a nie medium.
    Dla mnie uwielbienie kliszy jest uzasadnione na osobistym poziomie Twojego kontaktu z wlasna sztuka ale odbiorca (czyli ja) nie wraca po klisze tylko po Twoja wrazliwosc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotrze, bardzo cenię to co napisałeś i ciesze się ze moje zdjęcia trafiaja w Twoje emocje.
      Bardzo lubie robic cyfrą.Na monitorze komputera wyglada dobrze. Niestety jeszcze nigdy wydruk z labu mnie nie zadowolił.W porównaniu z jakością zdjecia spod powiększalnika wypada bardzo słabo. Stąd moje "dylematy"

      Usuń
  8. obejrzałem całego bloga te FOTY sa mega zacne.i konkretne brak słów PODZIWIAM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Artur, przepraszam ze to pisze, ale Twoja opinia wydaje mi sie lekko przesadzona a na dodatek przypomina mi komentarze z fotograficznych for internetowych i przyznawaniem ocen za zdjecia...

      Usuń
    2. :) za dobrze by było jakby wszystkie były świetne, ale jest tu trochę perełek i nie wykręcaj się rzabim ogonem ;)

      Usuń
  9. zgadzam się w całości z Piotrem. Obstawiam, że kupisz (tych zdjęć, które zauroczyły jest trochę więcej niż 2) a jak nie kupisz to coś dla Ciebie znajdziemy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudne są! Żaba ja wciąż pamiętam o pudełku i zrobię na pewno. To tak na wszelki, byś wiedziała, że nie zapomniałam i nie zmieniłam zdania. Buziole!

    OdpowiedzUsuń