Pamiętam,że zawsze po szkole biegłam z siostrami do Ciebie..
Panicznie bałysmy się koguta, który jakby na złość zawsze stał przed furtką.
Gonił nas az do samych drzwi domu.
Z piskiem wpadałysmy do izby, gdzie nas witałaś..
Chustka na głowie, gumowce na nogach i to spojrzenie pełne czułości...
Częstowałaś pajdą chleba ze smalcem i skwarkami.
Smakowało bajecznie...
Pamietam Twoje spracowane dłonie, których nie parzył ogień, gdy wkładałaś węgiel do pieca
pamiętam jak stałaś w sieni odlewając śmietane z baniek pełnych mleka.
Koty zbiegały się natychmiast...
Pamiętam zlew z zimną wodą, pod którym stało wiadro, bo nie było kanalizacji..
strych z nieodkrytymi skarbami, suszona kiełbasą i starymi meblami,
ogród z dwoma ogromnymi orzechami
i brudne palce od ich zielonych skórek
wóz drabiniasty, na którym bawiłyśmy się w sklep
stodołę z ogromnymi pajakami,
stajnie z krowami, które podobno mówiły ludzkim głosem
choinke przystrojoną watą...
i
Twoją dobroć
Wczoraj odeszłas...
...
z mojej pamięci nie odejdziesz nigdy
przykro mi Rzabo.
OdpowiedzUsuńwiem, że w takich chwilach mało co może nam poprawić nastrój.
bądź szczęśliwa że masz te wspomnienia.
ja nigdy nie miałam dziadków. bardzo młodo zmarli. całe życie zazdrościłam dzieciom że mogą do kogoś pójść i jest to ich drugi dom z zapachami, smakami i ludźmi dla których jesteś kimś ważnym..
teraz gdy moim znajomym przychodzi żegnać te osoby czuję ulgę że nie musiałam nigdy tego robić.. ale to nie zastąpi mi tych doznań które macie w pamięci Wy..
ściskam mocno
Smutno.
OdpowiedzUsuńNie mam babć już od ponad 20 lat, dziadków nie znałam wcale :(
rozumiem ...współczuję
OdpowiedzUsuńRzabo, przykro mi...
OdpowiedzUsuńRzabciu, moi dziadkowie byli dla mnie najważniejsi na świecie i żyli bedą we mnie tak długo jak będę żyła ja. Pamięc nigdy nie umiera. Przykre, że ludzie odchodzą...
OdpowiedzUsuń