poniedziałek, 21 listopada 2011

Brzeska 25

Miejsce spotkań okolicznych lujów
zapach- amoniak i stęchlizna
osobnik- nieznany, pod wpływem,  zapraszający do klatki schodowej  i zamęczający  pytaniami:

- co robisz?
- zdjęcia
- a po co?
- bo lubię
- dla kogo?
- dla siebie
- lepiej zrób zdjęcia klatki schodowej i daj do gazety powiatowej...od 30 lat nikt nie remontował ...skandal...czemu nie chcesz wejśc?
- bo mi rower ukradną
- popilnuje
- wole zostac tutaj
- ale dziwna jakas...


dalej nie słyszałam bo czilaut sobie wrzuciłam :)














































13 komentarzy:

  1. Ciekawie wyszła perspektywa i przestrzeń na zdjęciach oficyny

    OdpowiedzUsuń
  2. to z facetem i gołębiem gicior , a gdzie ławka?

    OdpowiedzUsuń
  3. Osmoliłaś te okna i zadymiłaś podwórko, jakby był pożar...
    Tfu, tfu, wypluwam te słowa! ;p
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  4. no tak, ta ulicy ma "sFuj" klimat

    OdpowiedzUsuń
  5. W domu po prawej na poddaszu mieszkał kiedyś George. W pewien sobotni wieczór zaprosił kilku przyjaciół, ogłosił, że jest gołębiem i odfrunął przez to okno... ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo spoko! i to ostatnie...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ech coś Ci tu namieszałem... Świetne foty Rzabo. Beksiński jak zapuszczał się na w te rejony Pragi robić zdjęcia to zabierał najgorszy aparat jaki miał. Ot tak aby losu nie kusiło ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. dzieki Wam ze zagladacie do mnie. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja to jestem jakaś mega opóźniona bo dopiero teraz tu trafiłam. I tak już zostanie :)

    OdpowiedzUsuń