poniedziałek, 17 października 2011

sama byłam...

a że telewizji nie lubię, ale za to kocham robic zdjęcia, więc...;)





















































17 komentarzy:

  1. ..więc wyszło coś niepowtarzalnego...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. mistrzostwo. zwłaszcza pierwsze [mimo uciętego paluszka] i trzecie. a na drugie wprosiła się marka aparatu. może wyretuszować?

    OdpowiedzUsuń
  3. TARA- taaa...dziwactwo jakies ;)

    adam b.- ooo..czyli się podoba? ależ się ciesze :) tak, tak...zdecydowanie trzecie do retuszu ...;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No to sobie Ciebie poskładam w całość :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwsze szczególne bardzo, rzeczywiście szkoda uciętego palca. Niebanalna, ciekawa seria.

    OdpowiedzUsuń
  6. dobrze, że nie lubisz telewizji :))) rodzą się niebanalne obrazy

    OdpowiedzUsuń
  7. A mnie się kojarzy z "Krótkim filmem o miłości". I z podglądaniem...

    OdpowiedzUsuń
  8. :) podobają mi się, ulotne są...:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zachwycające! .... trzecie i piąte zachwycają mnie szczególnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. dziekuje Wam kochani za tak miłe komentarze :)Bardzo lubię jak mnie odwiedzacie

    Sivka- Twoje skojarzenie z tym filmem bardzo mi podpasowało ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Obłędne autoportrety/obrazy! Pozdrawiam,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń