Gratuluję wściekle. Szkoda, że jak ta Babajaga za siedmioma górami mam wszędzie daleko... a bym przyszedł, gdybym nie miał daleko... Stąd, gdzie teraz jestem, mam daleko. Wtedy akurat nie będę tu, ale tam, skąd też jest daleko... Będę na Zaolziu. Będę tam w celach w zasadzie rekreacyjnych, ale akurat się trafiło, że w ten sam łikęd będę się w tamtej okolicy wieszał i otwierał na jednej zbiorówce. Nawet nie wiem dokładnie kiedy wernisaż. Chyba w sobotę, albo w niedzielę, bo wieszanie w piątek...Z Oławy tez to raczej nie najbliżej, ale jeśli miałabyś ochotę na wycieczkę do Karwiny - miasta rodzinnego Gustawa Morcinka, to zapraszam, szczegółów się dowiem i wrazieco zapodam.
Janku,jak juz bedziesz wiedział kiedy dokładnie bedzie wernisaż to napisz mi na miala.Bardzo chciałabym Cie poznać. Ty, Jacek i Małgosia mnie"odkryliście" przecież! Buziaki :)))
Gratuluję Rzabko!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńGratuluję wściekle. Szkoda, że jak ta Babajaga za siedmioma górami mam wszędzie daleko... a bym przyszedł, gdybym nie miał daleko...
OdpowiedzUsuńStąd, gdzie teraz jestem, mam daleko. Wtedy akurat nie będę tu, ale tam, skąd też jest daleko...
Będę na Zaolziu. Będę tam w celach w zasadzie rekreacyjnych, ale akurat się trafiło, że w ten sam łikęd będę się w tamtej okolicy wieszał i otwierał na jednej zbiorówce.
Nawet nie wiem dokładnie kiedy wernisaż. Chyba w sobotę, albo w niedzielę, bo wieszanie w piątek...Z Oławy tez to raczej nie najbliżej, ale jeśli miałabyś ochotę na wycieczkę do Karwiny - miasta rodzinnego Gustawa Morcinka, to zapraszam, szczegółów się dowiem i wrazieco zapodam.
Janku,jak juz bedziesz wiedział kiedy dokładnie bedzie wernisaż to napisz mi na miala.Bardzo chciałabym Cie poznać. Ty, Jacek i Małgosia mnie"odkryliście" przecież! Buziaki :)))
Usuń