czwartek, 15 maja 2014



Fajnie jak ma się kogos z kim można się spotkac bez wczesniejszych ustaleń. Zupełnie spontanicznie.
Pójsc sobie na spacer fotograficzny.
Bez spiny i musu.
Gadać o wszystkim, śmiać się a zaraz potem w skupieniu zatrzymywac się i utrwalać specyficznę gre światła lub niecodzienne odbicie w kałuży.
I nikt nie czuje zniecierpliwienia gdy chwila nad kałużą lub przy trzepaku przedłuza sie do kwadransu..
A jak na dodatek ten ktos podobnie czuje i dostrzega podobne niuanse
oraz
jak na koniec pójdzie na zimne piwo to lepiej juz byc nie może:)

Tak, tak
chodzi o Martę :)






a takie kadry uwielbiamy :D
fot. Marta
 
 
 

15 komentarzy:

  1. ojeju
    ja się właśnie szczerze wzruszyłam


    OdpowiedzUsuń
  2. Gdy czytałam ten opis, byłam przekonana, ze chodzi o Martę. No i miałam rację :) Upajam się swoja kobiecą intuicją i wrażliwością...A może to bliźniacza jedność?
    Anonimowa, nieszczęśliwa siostra :(

    OdpowiedzUsuń
  3. też bym tak mogła z Tobą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no i o to przeciez chodzi..:))

    pozdrówki dla Was..:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dołącz kiedyś ! :)

      Usuń
    2. hehe nie mówie nie...:))

      Usuń
    3. szukaj nas we wtorki po 19, okolice starych kamienic w rynku :P

      Usuń
  5. zazdroszcze tego zrozumienia;) dodatkowy plus za efekty spotkań

    OdpowiedzUsuń
  6. niespieszne smakowanie ...mniam :) widać to w fascynujących kadrach....pozdrawiam szczęściary
    kiedyś wędrowaliśmy,ale po kolejnej uwadze " no ty stoisz nad zdechłych ptakiem pół godziny" zrezygnowałam.
    człowiek wplątany w kadr,który "układa " wrażliwość,chwila,nastrój ...- jest niezwykle ważny.
    czekam niecierpliwie na każdy foto-nowy-swiat
    z braku człeka eksperymentuję na cieniach własnych :(...może kiedyś odważę się ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo robienie zdjeć wymaga zaanagażowania, skupienia. To nie pusty pstryk. Trzeba obejsć temat z każdej strony, zatrzymac się. Ktos kto nigdy nie fotografował nie zrozumie tego

      a moze weź statyw i pilota i badx po obu stronach obiektywu. To jest dopiero fajne doświadczenie . Dla mnie to wrecz jakas terapia ;)

      Usuń
  7. Jest kompan(ka) nie marudząca, a wręcz przeciwnie to tylko pogratulować takiej, wiem dobrze o czym piszesz.

    OdpowiedzUsuń