poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Koniec lata



Wieje, jest przyjemnie chłodno
Czuję napływ energii
Powoli budzę się do zycia...











2 komentarze:

  1. Ehh, zazdroszczę ludziom, którzy lubią jesień! Osobiście nie cierpię tej szarugi, chłodu, deszczowych smutnych dni... Nic mnie tak nie przygnębia i nie dobija, jak jesień właśnie, zwłaszcza kiedy nie wszystko w życiu układa się tak, jak bym tego chciała... :(

    Ale zauważam plusy - piękne kolory, zapach palonych liści (uwielbiam od zawsze!) i początek listopada, czyli mieszanka smutku i radości... No, może nie będzie tak źle? ;)

    Buziaki Rzabko :)
    Przepadam za Twoją fotografią.

    OdpowiedzUsuń