Dawno , dawno temu, za górami za lasami była sobie mała istota . Fajna taka. Śmiała się i lubiła to robic.
Była szcześliwa.
Az któregoś poranka uzmysłowiła sobie ze kolory tracą swoją intensywnośc.
Zdziwiło ją to, ale postawnowiła to ignorować i wciąż sie śmiała.
Gdy zupłenie przestała widzieć barwy to skupiła się aby widzieć kontury i kształty.
Jednak z biegiem czasu i one stawały się niewyraźne.
Nie była juz szczęśliwa
Postanowiła więc sie połozyć i przespać
Gdy sie przebudziła nie widziała juz niczego.
Ale poczuła ciepło
.......
Znów widzi kolory
Czasem tylko zapomina jak one wygladają.
Ale na bardzo krótko