zapach- amoniak i stęchlizna
osobnik- nieznany, pod wpływem, zapraszający do klatki schodowej i zamęczający pytaniami:
- co robisz?
- zdjęcia
- a po co?
- bo lubię
- dla kogo?
- dla siebie
- lepiej zrób zdjęcia klatki schodowej i daj do gazety powiatowej...od 30 lat nikt nie remontował ...skandal...czemu nie chcesz wejśc?
- bo mi rower ukradną
- popilnuje
- wole zostac tutaj
- ale dziwna jakas...
dalej nie słyszałam bo czilaut sobie wrzuciłam :)
Ciekawie wyszła perspektywa i przestrzeń na zdjęciach oficyny
OdpowiedzUsuńladnie;)
OdpowiedzUsuńto z facetem i gołębiem gicior , a gdzie ławka?
OdpowiedzUsuńOsmoliłaś te okna i zadymiłaś podwórko, jakby był pożar...
OdpowiedzUsuńTfu, tfu, wypluwam te słowa! ;p
Asia
no tak, ta ulicy ma "sFuj" klimat
OdpowiedzUsuńW domu po prawej na poddaszu mieszkał kiedyś George. W pewien sobotni wieczór zaprosił kilku przyjaciół, ogłosił, że jest gołębiem i odfrunął przez to okno... ;))
OdpowiedzUsuńbardzo spoko! i to ostatnie...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńEch coś Ci tu namieszałem... Świetne foty Rzabo. Beksiński jak zapuszczał się na w te rejony Pragi robić zdjęcia to zabierał najgorszy aparat jaki miał. Ot tak aby losu nie kusiło ;)
OdpowiedzUsuńzajebiste. Jak zwykle :)
OdpowiedzUsuńdzieki Wam ze zagladacie do mnie. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńJa to jestem jakaś mega opóźniona bo dopiero teraz tu trafiłam. I tak już zostanie :)
OdpowiedzUsuń