cholernie boję się pająków...aż ciary mi przechodzą:) piękne światło -wspaniale ukladają się cienie na białej poscieli i koszuli aż malowac się chce :)
Znając siostrę, wiedziałam,że musi być w tym jakieś drugie dno...Nigdy nie uwierzyłabym, że Gosia mogłaby az tak poswięcić się dla sztuki...Rozumiem - myszy, szczury, jaszczurki, dżdżownice, nietoperze, nawet zombie, ale nie...PAJĄKI :) Asia Oleńko, pozdrawiam i trzymam kciuki za Toma! Da radę :)
kobieta z pająkiem na twarzy to chyba tylko może być Martyna Wojciechowska :) dlatego nie wierzę w to co widzę ;)
OdpowiedzUsuńtak wiem,ona jest ładniejsza ;)
UsuńGosiu, mnie nie oszukasz! To są wylinki ;D
OdpowiedzUsuńEkspert ds zwierząt:P Asia
błąd ekspercie! to martwe prawdziwe pajaki:P
UsuńA co się takiego stało, że oba dokończyły żywota?
UsuńAsia
juz nie pamietam. Kamila spytam
UsuńTo były meskie osobniki. One żyją krótko i po prostu zakończyły żywot (wiem od Kamila).
UsuńRzaba, fajne foty i pięknie wyciągnełaś światło...
Byłam w szoku,że możesz aż tak poświęcić się dla sztuki...:(. Dopiero komentarze mnie trochę uspokoiły. Martwe też są obrzydliwe.:(
OdpowiedzUsuńOleńka
eee..tam...całkiem miłe są tylko troche smierdza :P
Usuńcholernie boję się pająków...aż ciary mi przechodzą:) piękne światło -wspaniale ukladają się cienie na białej poscieli i koszuli aż malowac się chce :)
OdpowiedzUsuńja sie ich nie boje, raczej brzydze..
Usuńa światło tego dnia rzeczywiście dopisało po tych pochmurnych dniach :)
Znając siostrę, wiedziałam,że musi być w tym jakieś drugie dno...Nigdy nie uwierzyłabym, że Gosia mogłaby az tak poswięcić się dla sztuki...Rozumiem - myszy, szczury, jaszczurki, dżdżownice, nietoperze, nawet zombie, ale nie...PAJĄKI :)
OdpowiedzUsuńAsia
Oleńko, pozdrawiam i trzymam kciuki za Toma! Da radę :)
O !!! widze jakieś rodzinne spotkanie na fotoblogu, Rzaba - Gosiu ;)))
OdpowiedzUsuńBleeee... Na surowo... ;)
OdpowiedzUsuńświetne światło i pomysł:) gratuluję odwagi
OdpowiedzUsuńŚwietna sesja z pająkiem!
OdpowiedzUsuńJa pająki lubię trzymać zamknięte w dłoniach i czuć jak się w środku poruszają. Później daję im wolność... poza murami mojego domu:)
OdpowiedzUsuńTrupy czy nie wygląda to koszmarnie - w sensie, że cel osiągnięty ;)
OdpowiedzUsuńa ja się zastanawiałem dlaczego budzę się najedzony
OdpowiedzUsuń